Nie bać się psychoonkologa

Wiemy, że najbardziej doceniamy ludzi, w chwili, gdy zadajemy sobie sprawę, że możemy ich stracić na zawsze. „ Ci, których kochamy, nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna” …Emily Dickinson

 

 … „Psychoonkologia to interdyscyplinarna dziedzina medycyny, która zajmuje się psychologicznymi aspektami choroby nowotworowej. Obecnie opiera się na filarach opieki dla pacjentów i ich rodzin, szkoleń, oraz nauki i prowadzenia badań. Można by rzecz, że jest taka ludzką twarzą opieki onkologicznej. Do głównych zadań z zakresu psychoonkologii to praca w zakresie wsparcia emocjonalnego na każdym etapie choroby osoby bliskiej, ale i także wsparcie dla rodziny tych pacjentów. Są to również działania psychoedukacyjne ukształtowane na potrzeby zrozumienia pewnych słów, zachowań, emocji. W dużym stopniu składa się na indywidualne wsparcie właśnie poprzez rozmowę, terapię całej rodziny, wsparcie dzieci oraz w okresie żałoby. 

W psychoonkologii terapeuta kieruję się pewnymi technikami wsparcia poprzez interwencję kryzysową, indywidualną doraźną rozmową, zajęciami relaksacyjnymi, grupą wsparcia oraz prowadzeniem warsztatów dla chorych i ich rodzin. 

Opiera się na pewnych fazach w pracy z pacjentem 

:a) Faza diagnostyczna ( od zauważenia zmian do czasu postawienia diagnozy, etap lęku, stresu, wahania emocjonalnego)

 b) Fazy leczenia ( potrzeby łagodzenia objawów leczenia onkologicznego- zmęczenia, zaburzeń snu itp.) 

c) Fazy wznowy procesu nowotworowego (pomoc w łagodzenie reakcji związanych z takim stanem pacjenta) 

d) Fazy okresu remisji (stany, kiedy to ustąpiły objawy choroby nowotworowej, samoobserwacja, lękowe spojrzenia na oczekiwanie przyszłości)

 e) Fazy opieki paliatywnej ( okres wsparcia psychoonkologicznego w tak zwanym leczeniu objawowym)

 f) Fazy stanu terminalnego ( zaspokojenie potrzeb psychicznych i duchowych chorego).

Możliwości leczenia ogromnie wzrosły, w dobie istniejących czasów, ale nadal niecierpliwie oczekiwany jest przełom terapii takich chorób jak: rak jelita, piersi, jajnika. Jesteśmy ludźmi, żyjemy w społeczeństwie, w którym ciągły natłok zajęć, pogoń za pieniędzmi, nie dbamy generalnie o siebie, nie odżywiamy się regularnie, nie robimy badań kontrolnych, badania okresowe, kontrolne każdy wie, jak wyglądają, stąd w momencie, gdy mamy jakieś objawy, jakiś lęk, obawę o swoje zdrowie, to natychmiast zmieniamy swoje życie, nasze obowiązki odchodzą w drugą stronę. Zaczynamy się przejmować i sobą i swoim życiem. Gdy przychodzi trudna diagnoza „rak” mamy w myślach gonitwę emocji pod postacią bezradności, poczucia beznadziejności i w końcówce śmierć. .Najczęściej spotykana reakcja na chorobę zagrażającą życiu to jest właśnie zaprzeczenie. Pojawia się lęk, lęk wobec tego, co się dzieje, to, czego nie wiemy, a się spodziewamy. 

Psychoonkolog poradzi jak sobie poradzić z bezradnością, jaką chory wyraża: „ nie mogę planować, wydaję mi się, jakbym już nie żył”, pozwoli na ocenę rozpoznania objawów depresji i rozumienia pacjenta: „ straciłem chęć do życia, na raka nie ma lekarstwa”, nie zostawi pacjenta samego ze swoją chorobą. Terapeuta zastosuje techniki przezwyciężania kryzysu, kiedy pacjent ma etap trudny i emocjonalnie obciążający.

 Jak udowodniono, pełna zaufania, udana komunikacja ma wpływ na powstanie solidnej współpracy (swego rodzaju związku pomiędzy lekarzem, psychoonkologiem i pacjentem), motywuje do współpracy, wyniki leczenie i zaufanie do terapii, zadowolenie pacjenta, oraz własną satysfakcję z pracy? Taki rodzaj relacji i przywiązania powoduje, że pacjent nie pozostaje sam, że nie jest zostawiony ze swoją chorobą, cierpieniem i całym procesem leczenia, postępowania samemu sobie.

 Wiemy, że to jest trudne, przez co pacjent przechodzi, lecz chciałbym, aby Pan/Pani wiedział, że jestem tutaj z Panią/Panem, niektóre rzeczy, jakie tutaj powiem mogą być trudne do zrozumienia, więc chciałbym, aby Pan/Pani swobodnie przerywał mi, jeżeli coś, co powiem jest niejasne, albo się nie zgadza, jesteśmy tu razem i będziemy przez to razem przechodzić.

 Pacjent z rozpoznaną chorobą nowotworową przezywa nie tylko trudne emocje, ale jest w różnych stanach/etapach w przebiegu tej choroby. Takim początkowym etapem leczenia onkologicznego jest tzw. etap wstępny: w momencie, kiedy to od czasu zauważenie objawów do momentu postawienia diagnozy dochodzi w rozumieniu pacjenta zakłócenie stanu równowagi psychicznej właśnie wynikającej z poczucia zagrożenia, leku, niepewności i przewidywania złej diagnozy. Następnym etapem jest tzw. etap przewlekły: to taki moment, kiedy to zajmujemy się czasem rozwoju choroby i jej leczenia. 

Etap ten cechuje się długim czasem trwania, koniecznością leczenia w rożnych ośrodka, co często wiąże się z niekorzystnymi i trudnymi do przyjęcia zmianami w życiu, na przykład ograniczenia lub całkowitej rezygnacji z pracy zawodowej, to zmiana planów życiowych, konieczność poddawania się długiemu, czasami w różny sposób reagującemu leczeniu. Wszystko ma jednak swoje granice, wszystko jest po coś, w pewnym momencie przychodzi tzw. etap terminalny: przeważnie poprzedza śmierć, trwa od kilku dni, do kilku tygodni, charakteryzuje się szokiem, załamaniem, pogłębiającymi się dolegliwościami fizycznymi, ograniczenie kontaktów z otoczeniem i coraz to bardziej większej zależności od rodziny. 

Dr Ewa Kubler Ross podzieliła postawy psychiczne, godzenie się ze śmiercią bliskich i z własną śmiertelnością na 5 etapów.

1) Zaprzeczenie i izolacja: związana z zastosowaniem negacji, jako podstawowego mechanizmu obronnego, jest to etap konieczny i potrzebny, aby oswoić się z bolesną prawdą o chorobie.

2) Gniew, bunt, agresja: etap szukania winnego, często pojawiaj się wtedy pytania:, „dlaczego właśnie ja”, jest to etap, który nie zawsze pacjent rozumiem wobec takiego stanu prowadzi do bardziej do konfliktu zamiast wyjaśnić i złagodzić sytuację z tymzwiązaną.

3) Targowanie się: to dla chorego czas, w którym szuka rozwiązania trudnej sytuacji poprzez układy i targowanie się z losem, życiem, siłą wyższą, składa wtedy przyrzeczenia np.:, „ jeśli wyzdrowieją, będę dziennie chodził do kościoła”- skutkiem takich zobowiązań, często mało realistycznych bywa obawa przed karą za niedotrzymanie zobowiązań.

4) Cechy depresji: dominuje poczucie smutku, żalu, uczucie straty, jakie przeżywa onkologicznie chory, to czas, moment, kiedy to trzeba się przygotować do rozstania z życiem pierwszy rodzaj depresji przebiega na ogół z żywa ekspresją ze strony chorego, drugi w milczeniu, będąc wyrazem duchowego przygotowania się do tego, co go czeka.

5) Etap akceptacji: to taki etap równowagi i wewnętrznego spokoju, charakteryzuje się spokojnym oczekiwaniem, zmniejszonym zainteresowaniem otoczeniem, ograniczeniem ekspresji werbalnej i osłabienia fizycznego z dominująca potrzebą snu, jest to etap bezpośrednio poprzedzający śmierć.

 Nadal krążą jednak w społeczeństwie mity i postawy spotykanie takie jak: „ to ja spowodowałem chorobę”, „ czuję się źle, nie ma poprawy, to moja wina”, „ nie myślę pozytywnie, to, dlatego” .Pamiętajmy o tym, że nasza relacja z pacjentem, jest bardzo ważnym etapem leczenia, o ile nie jest zasadniczą częścią leczenia. W pewnym momencie, kiedy pacjent przyjdzie do nas zada nam pytanie: „ Czy ja umrę „ …Normalnym uczuciem w sytuacji, kiedy mamy rozpoznaną chorobą nowotworowa jest obawa przed śmiercią. Przyznam szczerze, że siłą rzeczy nauczyliśmy się myśleć o nowotworach w kategoriach rzeczy ostatecznych. 

Nie ma sensu uciekać od trudnych myśli, zachowań, ale może warto się im przyjrzeć i zastanowić jak można emocjonalnie sobie z nimi poradzić. Nikt z nas nie wie, co przyniesie przyszłość, ale możemy zadecydować i zmieni to, co się dzieje tu i teraz, czyli zadbać o teraźniejszość. Czasami uspokoi pacjenta fakt, że rokowania wielu ludzi, którzy zachorowali na raka są bardzo dobre. Większość nowotworów może być leczona z dobrym skutkiem. Niech główną motywacją, aby żyć nie będzie obawa przed śmiercią, a świadomość, że życie jest kruche i zawsze za krótkie. 

Warto porozmawiać z pacjentem, lub jego rodziną i zadać mu pytania np.:, „ co każe Pani/Panu stawiać sobie takie pytania o sens życia i śmierć?”, „ Co Pani/Pan sam myśli na ten temat, dlaczego akurat tu i teraz to jest tak ważne?., „ W jaki sposób Pani/Pan odpowiadał na takie pytania we wcześniejszych sytuacjach kryzysowych” .

 

Każdy z nas ma pewną wiedzę na temat raka - znajomość wobec raka, radykalne metody leczenia choroby nowotworowej, zna opinię o przyczynach choroby i źródła wiadomości. Nagle, jak grom z jasnego nieba mamy w sobie poczucie utraty, boimy się utraty kondycji psychofizycznej, ról życiowych, kontaktów interpersonalnych, integralności umysłowej, aż w końcu tracimy nadzieję. To jest właśnie ten moment, kiedy psychoonkolog odgrywa bardzo ważną rolę, zaczyna się opiekować pacjentem, rodziną. Pozwoli zrozumieć emocje i pomoże w ich wyrażaniu, przezywaniu. Wspólnie określi znaczenie choroby dla pacjenta i dla jego rodziny. Będzie rozpoznawał potrzeby członków rodziny, pomoże w komunikacji z chorym w różnym stadium choroby. Pozwoli na przygotowanie się na moment rozstania. Nazwie emocje, które pacjent wyraża w całym procesie leczenia, nazwie szok, złość, smutek. Określi przyczyny lub po prostu źródła tych emocji poprzez niespodziewane wiadomości w naszym życiu.