2024 rok z rekoredm transplantacji narządów, choć dawców pediatrycznych wciąż mamy za mało.
Osoby po przeszczepach apelują. Mają prośbę przede wszystkim do potencjalnych dawców i ich rodzin.
„Jeśli jest możliwość przekazania innym narządów, proszę to robić , bo wiele ludzi jeszcze może skorzystać i wiele ludzi naprawdę jest wdzięcznych za to, że może żyć i pracować ” – mówi pacjent po przeszczepie nerki Jan Harhaj.
W UCK WUM w Warszawie używane jest specjalistyczne urządzenie do monitorowania serca. Tu organ jest odpowiednio odżywiany i utrzymywany w cieple. Dzięki temu dawców można szukać nawet za granicą.
Profesor Mariusz Kuśmierczyk ” na początku tego roku ( 2025) w Kłajpedzie na Litwie, mieliśmy transport serca bijącego w specjalnej maszynie. To pozwoliło nam, żeby ten czas, który mamy – 4 godziny na wszczepienie serca mógł się wydłużyć do 7,5 godziny. I to serce funkcjonuje bardzo dobrze”
Rośnie też znaczenie transplantacji od dawców żywych. W ubiegłym roku otworzył się nowy rozdział w transplantologii od żywych dawców. Możemy przeszczepić fragmenty wątroby. Wątroba przyrasta i przystosowuje się do życia w nowym organizmie – mówi prof. Michał Grąt.
Czy społeczeństwo w Polsce jest świadome i gotowe, żeby darować komuś życie?
Myślę, że nasze społeczeństwo jest już bardzo świadome. Natomiast ważne jest to, żeby cały czas o tym mówić, cały czas o tym rozmawiać. Spotykamy się ze swoją własną rodziną, potem gdy dochodzi do jakiejś tragedii możemy sobie przypomnieć co dana osoba myślała o transplantologii, co myślała czy może oddać swoje narządy czy też nie – prof. Mariusz Kuśmierczyk
Czy możemy porównywać się do krajów zachodnich w tym aspekcie ?
- Myślę, że już przyszedł taki czas, że TAK. – prof. Mariusz Kuśmierczyk. Te wszystkie dane świadczą o tym, że jest coraz lepiej. Oczywiście zawsze mamy sytuację, gdzie musimy odstąpić od pobrania z powodu braku zgody rodziny. Nasze prawo nam na to pozwala, ale zawsze pytamy rodziny czy rodzina się zgadza i czy się nie zgadza. Czy były jakieś rozmowy w domu na ten temat. Natomiast to co jest jeszcze piękne w naszym zawodzie, to czasami, tak jak ja przeszczepiam również serca u dzieci, to że sami rodzice zgłaszają swoje dziecko po śmierci, żeby te narządy ich zmarłego dziecka pracowały w innych dzieciach, które są chore i uratowały im życie. I zapewniły im komfort życia. To jest bardzo ważne i piękne. I o tym też należy mówić, bo tych dawców pediatrycznych jest wciąż za mało.